czwartek, 10 kwietnia 2014

Rozdział 33

15.09.2013r, galeria handlowa, 17:00

-Zosia popatrz jaka ładna bluzka. No po prostu bomba. Nie mogłam się powstrzymać jak zobaczyłam ją na wystawie- cała w skowronkach Simone pokazała mi swoją zdobycz.
-Miałaś kupic tylko lakier do paznokci! Nie było Cie pół godziny moja droga!- stwierdziłam pukając palcem o blat zegarka.
-Ale o to się nie martw! Kupiłam i to aż siedem, chcesz jakiś? Wybierz sobie.
-Nie, nie chcę Sim. Czy możemy już sobie stąd isc? Nie zdążę do pracy!
-Nie możecie- stwierdził męski głos wydobywający się tuż zza moich pleców.
-Karol? Co Ty tu do jasnej cholery robisz?- zapytałam chłopaka.

-Chyba dosc jasno się ostatnio wyraziłem? Chcę moich pieniędzy, rozumiesz?
-Co proszę? Dostałeś swoje pieniądze. A poza tym kto kazał Ci się wtrącać w nie swoje sprawy!
-Nie, nie kochanie. Te pieniążki nie były Twoje a jeśli ich nie masz, nie szkodzi. Możesz mi zapłacić w inny sposób- powiedział Karol bezczelnie wkładając mi rękę pod bluzkę.
-Zostaw ją ohydny zboczeńcu!- krzyknęła Simone obkładając chłopaka torebką.
-Opanuj się paniusiu i usiądź grzecznie to nic Ci nie będzie- Karol jednym stanowczym ruchem ręki odepchnął dziewczynę.
-Wypieprzaj stąd Karol! Ale to już- powiedziałam
-Ty lepiej też bądź grzeczna bo jak nie to Twoja mamuśka może gorzko tego pożałować!- rzucił brunet po czym opuścił budynek.
-Zośka co to było?!- krzyczała Sim.
-Chyba nigdy się od Niego nie uwolnię.
-Nie bredź. Idziemy na policję!
-Sim, no chyba nie myślisz, że...
-Nie chcę o tym tak myśleć ale On Ci groził Zośka, to nie są żarty...
Poprzez namowy Simone udałyśmy się na komisariat gdzie opowiedziałam funkcjonariuszowi całą historię. Niemieckie władze zdały się miec tu więcej takich przypadków, gdyż przejęli się moim problemem zlecając mi pod domem ochronę. To było jakieś totalne nieporozumienie. Nawet po bułki do sklepu nie mogłam isc sama.

16.09.2013r, SIP, 12:00

Skończyłam sprzatac praktycznie zaraz po tym jak skończył się trening pszczółek. Gdy szłam do samochodu....O tak, słuchajcie teraz jeździłam ze swoim ochroniarzem. Jak jakaś księżna Diana. No więc gdy szłam do samochodu zaczepił mnie Reus.
-O jasnowłosa- zaczął swą przemowę wywracając teatralnie oczami i kładąc rękę na piersi- Chciałem pojechać na frytki do McDonalda ale widzę, że nie jestem godzien Twej obecności- wskazał palcem na mojego bodyguarda.
-O jasnowłosy!- tym razem ja wczułam się w teatralny klimat- oznajmuje Ci, że chętnie pojechałabym z Tobą na te pokrojone w cienkie paseczki ziemniaki, które w połączeniu z ketchupem i odpowiednio przysmażone dają rozkosz podniebieniu ale obiecałam dziś tacie, że do Niego zadzwonię a poza tym zobacz mam prywatną ochronę. Dziwię się, że koleś jeszcze nie skuł Cię w kajdanki.
-Dobra a tak na poważnie?- zapytał Reus.
-Tak na poważnie to wczoraj groził mi Karol, poszłam na policję a oni przydzielili mi kilku przystojnych facetów.
-Zośka co powiedziałaś na początku?
-Że wczoraj groził mi Karol.
- I dlaczego nic o tym nie wiem?
-o pierwsze grałeś mecz, po drugie po Twoim ostatnim zachowaniu oboje wiemy jak byś zareagował a po trzecie to z tą ochroną to jakaś przesada. No wszędzie za mną chodzą. Chyba pójdę na ten komisariat i powiem im, zeby dali sobie spokój.
-To teraz ja coś powiem. Po pierwsze nie pójdziesz na komisariat i nie odwołasz ochrony bo Cię uduszę, po drugie jeśli to zrobisz to będziesz miała ze mną do czynienia.
-A po trzecie?- zapytałam.
- A po trzecie to i tak się nie uwolnisz od tych frytek!
************************
Moje kochane bloggerki :**
Mówiłam już jak Was uwielbiam?
Kocham Was normalnie :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem,
Jeju dałyście mi takiego powera, ze od razu napisałam kolejny.
Teraz trochę prywaty:
 Dziekuję osóbkom: Bożena, Wild Child, Natlia, Luśśkaa, Ashley, Sylwia M, Alex Durm<---te osóbki od dłuzszego czasu widuje u siebie za co bardzo im dziekuję ♥
Kamoncikowa Kali, Moniksson Reus<--- to są moje prywatne muzy ♥ Kocham Was dziewczyny
Malinowa Mamba, Patrycja Reus, Jagoda Piszczek <--- te osoby widziałam pierwszy raz, bardzo dziekuje za pozytywne komentarze :)
----------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki ale musiałam cos dodac :)
Co do rozdziału to jak myślicie: Karol da sobie spokój,? Potrzebna Zośce ochrona?
Lubicie mnie? hahahaahah :d
Pozdrawiam Was kochaniutkie,
Wasza Julita ♥


9 komentarzy:

  1. Ten Karol to jakiś nienormalny -.- Nie dość, że dostał kasę to jeszcze wymyśla. Niech sie odczepi od Zośki w końcu!
    Bardzo dobrze, że poszła z tym na policję. I dobrze, że ma ochronę, bo nigdy nie wiadomo co mu strzeli do głowy...
    Teatr Zośki i Reusa mistrzostwo! :D Rozwaliło mnie totalnie :D

    Rozdział krótki, ale superowy! :D
    Czekam na nowy :)
    Pozdrawiam i zapraszam jutro do mnie :D ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog, przyjemnie się czyta, obserwuję, czekam na kolejny, uff :D A tak serio, to na prawdę dobrze ci idzie to pisanie, mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać na kolejny rozdział. Życzę weny !! :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny,niech ten Karol da im spokój

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten Karol jest jakiś pier........ przepraszam nie będę przeklinać :) co do rozdziału jak zwykle cudny *_* ten tekst o jasnowłosej mega :D a tak sobie myślę że Karol nie da spokoju Zosi :(
    Z niecierpliwością czekam na nn<3
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabiłabym Go na tam chyba -.-
    Co za natrętny zboczeniec!
    Dobrze, że Zośka ma ochronę.
    HAHAHAAH <3
    Kocham te Twoje dialogi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękny, cudowny <3
    No gdzie ten zboczeniec z tymi łapami ciągnie!
    W sumie, dobrze, że Marco tam nie było bo by Go chyba zabił...
    Wyczuwam, że to nie koniec kłopotów :(
    Pozdrawiam,
    Monika♥
    http://powrotyirozstania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ten Karol nigdy nie odpuści?
    Niech się odwali!
    Ja już bym zrobiła z Nim porządek!
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak on śmie?
    Czy nigdy nie zrozumie, że Zosik już nie będzie z Nim i jest szczęśliwa z Marco?
    Ciśnienie mi padalec podniósł.
    Czekam na next :)
    Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, jaki ten Karol jest psychiczny. Zachowuje sie jak swir. :/
    Ta ochrona to przesada.
    Ale reakcja Marco... mmm... *.*

    OdpowiedzUsuń