piątek, 18 kwietnia 2014

Rozdział 34

01.10.2013r, uczelnia, 10:00

Mijały dni, godziny i nic szczególnego się nie działo. Karol się uspokoił i od tamtego dnia mnie nie napastuje. Niestety mam ciągle ochronę na karku. Jeszcze trochę muszę wytrzymać. Niedługo kończy się śledztwo i będzie po wszystkim.
Dzisiaj pierwszy października. Inauguracja roku akademickiego. Zaczynam studia. Na dobrą sprawę sama nie mogę w to uwierzyć. Przyszli jacyś ważni profesorowie..Trochę bla, bla, bla.
Zrozumiałam tylko tyle, że od jutra zaczynam naukę od godziny 10.00. Moja praca BVB będzie się ograniczać do czterech godzin dziennie, bo raczej nie będę w stanie funkcjonować na dwóch etatach.
Wychodząc na zewnątrz budynku by zaczerpnąć świeżego powietrza usłyszałam dźwięk Rihanny z mojej torby.
-Słucham?- zapytałam odbierając połączenie.
-Zosik musimy porozmawiać. O której możesz?- zapytała Sim.
-Właściwie to nawet teraz.
-To super, gdzie jesteś?

01.10.2013r, kawiarnia, 13:00

-Mam problem- zaczęła Simone
-Słucham w takim razie.
-Poznałam chłopaka. Przez facebooka. Napisał do mnie. Wszystko ładnie, pięknie ale on nie che ze mną być. Nie chce z nikim być. Wykorzystuje tylko dziewczyny i całuje się z kim popadnie. Wiesz nie umiem Go tak totalnie olać i czekam az do mnie napisze. Kłócimy się non stop. Wiesz te same charakterki. Tylko nie wiem po co on do mnie non stop pisze, skoro ciągle powtarza, że mu nie zależy i nie lubi nikogo.
-Sim najwidoczniej mu zależy. Może nie chce się do tego przyznać ale lubi Cię. Nie wierzę, że jest taki no wiesz bez uczuciowy, że Mu nie zależy i ma wszystko gdzieś. Nie ma takich ludzi. To tylko maska, oni tacy nie są. Chcą tacy być ale nie są. Po prostu boją się odrzucenia i zranienia.
-Zosia ale co ja mam zrobić w tej sytuacji? Jak powiem mu co czuję przestanie do mnie pisać.
-Chciałabym Ci pomóc ale nie wiem jak. Nie będę zbyt oryginalna jeśli powiem Ci, że po prostu musisz czekać.
Wracając od spotkania z Sim pod domem siedział Reus.
 

-Co tu robisz?- zapytałam
-Czekam na Ciebie
-Długo?
-No dosyć. Nie raczysz odebrać telefonu, chciałem się dowiedzieć jak pierwszy dzień na uczelni.
-Przepraszam Reus, telefon się rozładował jak byłam na mieście z Sim.
- Na pewno z Sim?- zapytał Marco mierząc wzrokiem ochroniarza.
-Blondi właź do środka. Chyba przemarzłeś bo brednie gadasz.
Weszłam do kuchni i od razu pomaszerowałam włączyć wodę na herbatę, gdyż było bardzo zimno na zewnątrz. Marco usiadł przy stole bawiąc się kwiatami w wazonie.
-Trzymaj-  powiedziałam podawając parujący kubek.
-Co to w ogóle za typ? Nie widziałem Go tu wcześniej.
-Nie wiem. Podstawili kogoś nowego, nie ważne.
-Właśnie, że ważne Zosia. Mierzył Cię wzrokiem od stóp po samą głowę.
-Gorączka. Ty na pewno masz temperaturę- stwierdziłam przykładając rękę do czoła blondyna.
-Bardzo śmieszne.
-Idę oglądać film. Jak ochłoniesz to przyjdź.
***************************************************************
Cześć pyszczki *.*
Jak przygotowania do świąt idą?
U mnie tyle pracy, że Masakra....mama gotuje jak dla jakiejś armii, a przyjeżdża tylko do Nas ciocia z mężem :)
Co do rozdziału to co myślicie?
Bo taki jakiś o niczym wyszedł.
Jak myślicie zazdrość Reusa jest uzasadniona? Czy może przesadza?
Pozdrawiam, Julita ♥

8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że Reus jest zazdrosny przez Karola przez to rozumiem chłopaka ;D Rozdział cudowny jak zawsze bardzo ciekawy :)
    Pozdrawiam :*

    Nominowałam cię do Liebster Award :) bardzo podoba mi się twoje opowiadanie i uważam że masz talent :) więcej tutaj i na moim blogu http://uczymysienamilosci.blogspot.com/2014/04/pytania-do-nominowanych.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojj Reus zazdrosny! :D Musi mieć na pewno jakiś powód. Ale mógłby zapytać wprost a nie robić jakieś dziwne aluzje. No ale... Faceci! :D Ich się nie ogarnie :D
    Rozdział super czekam na nowy :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ten Reusiak ♥
    Zazdrosny amant :)
    Słodkie to nawet ale żeby czasem n ie przesadził.
    Rozdział cudny ♥
    Pozdrawiam
    Kalina ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze to powiem, że rozdział cudaśny ♥
    Jestem ciekawa jak potoczy się tajemnicza znajomość Simone z chłopakiem z facebooka :D
    Aż mi się piosenka przypomniała :D
    Dziewczyno z facebooka! :D
    Po drugie to rozumiem Reusa troche, że jest zazdrosny.
    Przecież ten Karol to istny debil był. Ma powody.
    Ale tak jak powiedziała kalinka, żeby nie przesadził bo co za dużo to nie zdrowo.
    Już po świętach więc wesołych nie będę życzyć ale Miłego dnia :*
    Pozdrawiam,
    Moniaaaa ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Marco jaki zazdrośnik. :D
    Rozdział cudowny jak zawsze. <3
    Czekam na kolejny!
    Pozdrawiam :* :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach ach lubię takie sceny < 3
    Jestem ciekawa co będzie dalej! :)
    Pisz szybko, bo sie niecierpliwię :)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak w sumie to nie dziwie sie, ze Marco jest przewrazliwiony. Na jego miejscu tez bym byla.

    OdpowiedzUsuń